Relacja z XXXIII Mistrzostw Europy w Karate Tradycyjnym
XXXIII Mistrzostwa Europy w Karate Tradycyjnym 2017
Polacy światową i europejską elitą w karate
Polscy karatecy kolejny raz udowodnili, że należą do europejskiej i światowej elity w karate. Potwierdzili to podczas XXXIII Mistrzostw Europy w Karate Tradycyjnym seniorów, młodzieżowców, juniorów i kadetów, w których rywalizowało ponad 200 zawodników z 15 państw. Zawody rozegrane zostały 4 listopada 2017 r. w nowoczesnej, mogącej pomieścić nawet 9 tys. widzów, hali Polyvalent w Kluż-Napoka w Rumunii. Mistrzostwa rozegrano w niezwykłym klimacie, bowiem w tym samym czasie w tej samej hali rozpoczęły się VII Mistrzostwa Świata Karate Fudokan, w których rywalizowało we wszystkich kategoriach wiekowych ponad 1000 zawodników. W całym wydarzeniu wystąpili reprezentanci 56 państw. Zdaniem obserwatorów było to niezwykłe święto sztuk walki w wymiarze europejskim i światowym. To spotkanie karateków z Europy i świata było możliwe dzięki rozwijającej się współpracy Światowej Federacji Karate Tradycyjnego (WTKF) i Światowej Federacja Fudokan (WFF) oraz wprowadzeniu w życie idei – jak twierdzi prezydent WKTF Włodzimierz Kwieciński – tworzenia poprzez różne federacje platformy karate zbliżonego do siebie pod względem technicznym. I z tej możliwości sprawdzenia swoich umiejętności nasi reprezentanci znakomicie skorzystali. Podczas Mistrzostw Europy w Karate Tradycyjnym seniorzyw zdobyli 17 medali, w tym aż 12 złotych medali, 4 srebrne i 1 brązowy.
W rywalizacji o mistrzowskie tytuły świetnie spisała się Maria Depta z (TS „Sokół” Aleksandrów Łódzki). Dzięki znakomitej postawie wywalczyła złoty medal w kumite indywidualnym, na najwyższym podium stanęła także w en-bu, występując w parze z kolegą klubowym Adrianem Zwierzchowskim, złoty medal wywalczyła również wraz z koleżankami z drużyny: Justyną Marciniak (Lubelski KKT), Agnieszką Sajdutką (AKT Rzeszów) i Roksaną Sadowską (KKT „Kumade” Toruń) w kumite zespołowym. Została także srebrna medalistką w konkurencji kata.
– Niezwykle cieszę się ze zdobytych medali, choć przyznam, że czuję także niedosyt po konkurencji kata, gdyż bardzo chciałam się w tej konkurencji pokazać, bowiem jeszcze nigdy na arenie międzynarodowej nie wywalczyłam złotego medalu w tej konkurencji. Start w kumite indywidualnym i drużynowym oceniam bardzo dobrze, wszystkie walki wygrałam bowiem przed czasem, zdobywając aż 5 ipponów. Cieszę się też, że z Adrianem Zwierzchowskim także sięgnęliśmy po złoto. Spełniłam w ten sposób swoje zadanie i zapewne oczekiwania trenerów – mówiła po zakończonych walkach Maria Depta, trzykrotna mistrzyni Europy.
W kumite indywidualnym kobiet brązowy medal wywalczyła natomiast Alicja Zalecińska (KK Kluczbork).
Radości z sukcesu w kata nie skrywała też Małgorzata Zabrocka (KK Wejherowo).
– Jak się dowiedziałam, że są 33. Mistrzostwa Europy, to robiłam wszystko, by w nich wystartować, gdyż od zawsze ta liczba była dla mnie szczęśliwa. Dziękuję zatem trenerom kadry za to, że dali mi szansę występu w tych zawodach oraz trenerowi klubowemu Mirosławowi Ellwartowi za ciężką pracę. Dziękuję także Bogu za dane mi duchowe siły. Pracowałam na ten sukces bardzo ciężko, udowadniając, że nawet po urodzeniu dziecka można udanie wrócić do mistrzowskiej formy.
Z niedowierzaniem przyjęła swój sukces debiutująca w grupie seniorek Klaudia Piórek z AKT „Samuraj” Gniezno. W finale konkurencji fuku-go pokonała bowiem utytułowaną i pretendująca do tytułu mistrzyni Agnieszkę Sajdutkę, która tę porażkę powetowała złotym medalem w drużynowym kumite.
– Przed zawodami nawet w skrytości ducha nie myślałam o takim sukcesie. Znam i cenię umiejętności Agnieszki, z której doświadczeń korzystam. Dzisiaj złoty medal w pierwszym moim starcie w mistrzostwach seniorów jest wyjątkowym wydarzeniem i uwieńczeniem pracy mojej i mojego klubowego trenera Andrzeja Zarzecznego, któremu tak wiele zawdzięczam – podkreśla Klaudia Piórek.
Mimo że był nieco przeziębiony, to jednak najwyższe szczyt umiejętności zaprezentował w kata indywidualnym Witold Kwieciński (Łódzka AKT), zdobywając złoty medal. Tytuł wicemistrzowski w kata wywalczył zaś Rafał Wajda (Krakowski KKT).
– Cieszę się z tego sukcesu. Jest to dla mnie bardzo ważne, gdyż zostaję trzeci raz z rzędu mistrzem Europy. Jestem dumny z tego, że przez sześć kolejnych lat ciężkiej pracy i treningu udało mi się utrzymać formę pozwalającą sięgnąć po kolejny złoty medal. Dodatkowo chcę też podkreślić, że udział w tym wielkim święcie karate w Kluż – Napoka w Rumunii jest dla mnie, sądzę, że i dla wszystkich kolegów i koleżanek z reprezentacji wielkim wydarzeniem i okazją do nawiązania nowych kontaktów sportowych z zawodnikami innych krajów oraz bliższego zapoznania się formami treningowymi różnych stylów i sztuk walki karate – mówi Witold Kwieciński.
Niełatwa drogę do mistrzowskiego tytułu w konkurencji kumite miał natomiast Damian Tomasik (TS „Sokół” Aleksandrów Łódzki), który najpierw stoczył emocjonujący bój w półfinale z reprezentantem Czech, a następnie w finałowej walce został ogłoszony zwycięzcą po emocjonującym pojedynku z Dawidem Rojowskim (Kluczborski KK), który za zastosowanie niedozwolonej techniki został zdyskwalifikowany.
– Cieszę się ze złotego medalu, choć przyznam, że wolałbym mimo kontuzji dokończyć walkę na macie. Taką deklarację zgłaszałem, ale zdaniem sędziów należało zastosować przepisy obowiązujące w karate. To mój pierwszy medal w kumite indywidualnym na mistrzostwach Europy seniorów. Często się zdarzało, że to ja nie kontrolowałem walki i z powodu faulu musiałem schodzić z maty przed czasem. Tym razem przed zawodami skoncentrowałem się nad tym, co mówił mi trener Radosław Olczyk, abym w walce postawił na techniczny sposób rozwiązania rywalizacji. Zdobywając złoty medal w kumite, spełniłem jedno z moich wielkich marzeń. Następny cel to ciężka praca i walka o tytuł mistrza świata.
Mistrzostwa Europy w Karate Tradycyjnym w Kluż-Napoka znakomicie zapamięta też Michał Sowa (MUKS Bytom), który wywalczenie złotego medalu w konkurencji fuku-go uznał za coś wyjątkowego w jego życiu.
– Ten sukces i złoty medal mistrzostw Europy to coś wyjątkowego w moim życiu i jest dla mnie olbrzymią motywacją do jeszcze większego wysiłku podczas treningów. Sięgnięcie po mistrzowski tytuł w debiucie w rywalizacji w gronie seniorów jest też efektem ciężkiej pracy, jaką wkładałem przez miniony rok – zwierza się Michał Sowa.
Radości nie skrywali również mistrzowie Europy w en-bu Kamil Ochocki (KK „44” Łódź) i Jakub Matuszewicz (KK „44” Łódź).
– To był udany rewanż za przegraną z reprezentantami Ukrainy, jakiej doznaliśmy przed dwoma laty podczas mistrzostw w Wilnie, skąd wróciliśmy z wicemistrzowskim tytułem – podkreślał po zakończonej Jakub Matuszewicz.
Tytuły mistrzów Europu wywalczyły także polskie zespoły:
w kata drużynowym mężczyzn: Wiktor Staszak (AKT Niepołomice), Paweł Tomasik (AKT Niepołomice), Konrad Irzyk (AKT Niepołomice);
w kumite drużynowym mężczyzn: Dawid Rojowski (Kluczborski KK), Damian Tomasik (TS „Sokół” Aleksandrów Łódzki), Paweł Tomasik (AKT Niepołomice), Konrad Kardas (KS „Pszczółka” Wieluń);
w kumite drużynowym kobiet: Maria Depta (TS „Sokół” Aleksandrów Łódzki), Justyna Marciniak (Lubelski KKT), Agnieszka Sajdutka (AKT Rzeszów), Roksana Sadowska (KKT „Kumade” Toruń);
w kata drużynowym kobiet: Katrin Kargbo (AKT Niepołomice), Anna Mleko (AKT Niepołomice), Joanna Musiał (AKT Niepołomice).
Podsumowując sukcesy polskich zawodników, trener reprezentacji w kumite Krzysztof Neugebauer powiedział, iż:
– Jechaliśmy na mistrzostwa w gronie faworytów i te założenia potwierdziliśmy. Koncentrowaliśmy się na pokazaniu najwyższego poziomu karate tradycyjnego. Tym bardziej, że obserwowało nas wielu zawodników z innych stylów karate rywalizujących w tym samym czasie w hali Polyvalent Kluż-Napoka. Cieszę się, że nasi reprezentanci wykazali znakomita formę, co zaowocowało oczekiwanymi sukcesami.
Natomiast trener reprezentacji Andrzej Zarzeczny, zajmujący się głównie szkoleniem zawodników występujących w konkurencji kata, podkreślił, iż:
– Sukcesy reprezentantów naszego kraju podczas mistrzostw Europy w Rumunii to efekt ich solidnej pracy. Należy także podkreślić i docenić zaangażowanie w ten proces szkolenia trenerów klubowych.
Oprócz radości z sukcesów, reprezentanci Polski z pobytu w Kluż-Napoka zapewne zapamiętają na długo otwarcie mistrzostw, które miało niezwykłą oprawę. Warto dodać, że w trakcie tej ceremonii sensei Ilija Jorga uhonorował prezesa PZKT i prezydenta WTKF Włodzimierza Kwiecińskiego oraz wiceprezesa PZKT i wiceprezydenta WTKF Andrzeja Maciejewskiego specjalnymi certyfikatami za zadedykowanie swojego życia prawdziwemu duchowi Budo Fudokan.
– Spotkanie karateków różnych stylów na jednej platformie w hali Polyvalent w Kluż-Napoka w Rumunii i rywalizacja o trofea swoich federacji to olbrzymie wydarzenie w skali światowej. Pierwsze takie spotkanie odbyliśmy już przed rokiem podczas rozegranych w Krakowie Mistrzostw Świata w Karate Tradycyjnym pod hasłem „Renesans Karate-Do”. Dzięki zrozumieniu potrzeby takich spotkań, z inspiracji jednego z głównych orędowników tej idei senseia Ilija Jorgi, który zainspirował organizację tego święta karate w tym rumuńskim mieście, doprowadzamy do zbliżania się naszych środowisk, wzajemnego poznawania i szerszego budowania wartości, jakie niosą nasze dyscypliny – sztuki walki. To wpływa na mobilizację także naszych zawodników do doskonalenia się. Cieszę się zatem, że podczas mistrzostw Europy w Kluż – Napoka nasi zawodnicy pokazali, że polscy karatecy mogą być wzorem dla zawodników z innych państw i inspiracją do podnoszenia swoich umiejętności – podkreśla Włodzimierz Kwieciński, prezydent WTKF i prezes PZKT.
Wiceprezes PZKT Andrzej Maciejewski, który został zaangażowany do współpracy w zarządzie Światowej Federacji Fudokan (WFF), powiedział, że: – Jest dobry klimat do tego, by ta idea zainspirowana, głównie przez senseia Włodzimierza Kwiecińskiego i senseia Ilia Jorgę, była realizowana dla zbudowania wspólnej platformy karate w Europie i na świecie.
Przykładem dobrej współpracy może być mecz jaki rozegrany zostanie w niedzielny wieczór 5 listopada br. w konkurencji kumite drużynowym pomiędzy reprezentacją Światowej Federacji Fudokan (WFF) i zespołem Światowej Federacji Karate Tradycyjnego (WTKF).
W Kluż – Napoka o tytuły mistrzów Europy w karate tradycyjnym rywalizowali również również kadeci, juniorzy i młodzieżowcy, zdobywając grad medali.
Janusz Kawałko
Rzecznik Prasowy
Polskiego Związku Karate Tradycyjnego